jutro na 70% zawitam w szkole. tak właściwie, to się cieszę, bo w końcu od tygodnia jestem w domu i wychodzę na podwórze tylko w wyjątkowych sytuacjach, które raczej się nie zdarzały.
powracam do zdrowia!
oczywiście na start tygodnia mam dwie zaległe kartkówki. PROSZĘ O ŻYCZENIE MI POWODZENIA!
uświadomiłam sobie niedawno, że najważniejszy czas w moim życiu (patrz: dojrzewanie) został zmarnowany. a może nie tyle zmarnowany, co źle wykorzystany. w sumie nie wykorzystany. właśnie wtedy w moim życiu zaczęły zachodzić drastyczne zmiany. w sumie ciągle zachodzą, bo ciągle dojrzewam, no nie?
boże, od moich myśli dostaję na głowę!
a co tam u Was słychać? :) czy też macie jakieś sprawy, chore wymysły, które nie pozwalają Wam usiedzieć?
powracam do zdrowia!
oczywiście na start tygodnia mam dwie zaległe kartkówki. PROSZĘ O ŻYCZENIE MI POWODZENIA!
uświadomiłam sobie niedawno, że najważniejszy czas w moim życiu (patrz: dojrzewanie) został zmarnowany. a może nie tyle zmarnowany, co źle wykorzystany. w sumie nie wykorzystany. właśnie wtedy w moim życiu zaczęły zachodzić drastyczne zmiany. w sumie ciągle zachodzą, bo ciągle dojrzewam, no nie?
boże, od moich myśli dostaję na głowę!
a co tam u Was słychać? :) czy też macie jakieś sprawy, chore wymysły, które nie pozwalają Wam usiedzieć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz