Najlepsze
Blogi

wtorek, 3 stycznia 2012

wdech, wydech, wdech, wydech, wdech.. jak na razie początek roku nie jest obiecujący. coraz bardziej czuję się jakaś taka inna, zbyt często wydaję mi się, że rodzice wolą swoją drugą córkę. czuję się marnie. nie panuję nad emocjami. wielka psychodela. a łzy lecą same, a ile razy są powstrzymywane przed wypłynięciem.
ale czas przed sylwestrem i sam sylwester był naprawdę miły - naprawdę miałam dobry humor.
a jak oceny semestralne? w sumie nie narzekam, minusem jest to, że jestem porównywana do osób ode mnie lepszych. no ale trudno.
chyba rodzi się we mnie spory bunt i mała dawka anarchizmu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz