Najlepsze
Blogi

piątek, 26 sierpnia 2011

free.

dzisiaj przypadkowa pobudka o 5.30. 
gdy koty, które były "malutkie i słodziutkie", nawet, jeżeli już wyrosły, rodzą potomstwo, to nagle stają mi się takie duże.. ciągle słodkie, lecz SŁODKIE, a nie SŁODZIUTKIE. lekka różnica jest.
nawiązuję do tego, bo akurat dzisiaj kot mojej siostry rodził. no niestety, jeden płód martwy, a drugi urodzony, lecz za wcześnie, no i ma marne szanse na przeżycie.. 
dzisiejszy dzień także polegał na mieleniu się, wpierdalaniu winogron, mieleniu się, mieleniu się i wpierdalaniu chleba z dżemorem. czyli tak właściwie na niczym owocnym. denerwuję się, bo zdjęcie na photoblogu nie chce mi się załadować, czy ktoś wie, co jest przyczyną? 
ludzie, czy potraficie mi tez wytłumaczyć, jak można zamordować? dlaczego ludzie mordują siebie nawzajem? żeby się pozbyć problemów? nie, narobią ich jeszcze więcej. dla przyjemności? a co to za przyjemność patrząc na martwe ciało? to ja już nie wiem. takich to zabić po 50 razy. i koniec. 





   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz