jest chujowo. naprawdę chujowo. śnieg się topi akurat wtedy, gdy poczułam do niego sympatię, w domu panuje napięta atmosfera i ciągle się kłócę z rodzicami, no, nie tylko rodzicami niestety..
oczywiście, że musi już mi się psuć humor, nie mogło się bez tego obejść. okropnie bolą mnie plecy i brzuch, a od tego całego krzątania w domu staram się uciec. ale jednak w tym momencie mój spory dom wydaje się być na to za mały.
tik-tok, tik-tok, tik-tok, tik-tok.. czas zbyt szybko płynie. która to godzina? który dzień tygodnia? miesiąca? ile zostało do końca roku? niee, mam już dosyć.
Nie tylko Ty masz takie problemy, mi też już się nic nie chce. Ciągłe oczekiwanie świąt - a teraz co? Nic. Zero jakowej atmosfery. Przynajmniej nie ma szkoły :)
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, mi też się nic nie chce, kłócę się z rodzicami....masakra.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle spk blog, dodaję się do ob i liczę na rewanż :D